Berkley - Idealizm epistemologiczny, Filozofia, Filozofia(2)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Adam Brożyński
Akademia im. J. Długosza w Częstochowie
II rok, filozofia
ŚWIAT UMYSŁU
Epistemologiczny idealizm G. Berkeleya
Częstochowa 2010 r.
„Potrzeba nam tylko odsunąć zasłonę słów, aby posiąść najdorodniejsze drzewo poznania,
którego owoc jest wyborny i znajduje się w zasięgu naszej ręki.”
George Berkeley
„Pod trzepoczącą świątynną chorągwią kłóciło się dwóch mnichów o to, czy porusza się wiatr,
czy chorągiew. Przechodzący tamtędy Szósty Patriarcha rzekł: Ani wiatr, ani chorągiew;
to umysł się porusza.”
Koan Zen
WP ROWADZENIE ..................................................................... 3
METODA BADAŃ I ZAŁOŻENIA DOKTRYNY .............................. 3
EMPIRYZM I FILOZOFIA EKSPERYMENTALNA................................4
IDEALIZM EPISTEMOLOGICZNY........................................................5
JĘZY K ZMY SŁÓW..................................................................... 7
ZWIĄZE K PRZYCZYNOWO-SKUTKOWY ..................................... 7
CO TO ZNACZY „ISTNIEĆ”? ..................................................... 9
ROZCIĄGŁOŚĆ, CZAS, RUCH I PRZESTRZEŃ ....................... . . . . 13
ŚWIAT UMYSŁU ..................................................................... 16
MOTYWY PRZYJĘCIA ISTNIENIA SUBSTANCJI MATERIALNEJ.....16
REALIZM ŚWIATA I RZECZY............................................................17
BÓG BERKELEYA..............................................................................18
IMP LIKACJE PŁYNĄCE Z DOKTRYNY ..................................... 21
IMPLIKACJE DLA ROZWOJU NAUKI................................................21
IMPLIKACJE DLA MORALNOŚCI......................................................23
ZAKOŃCZENIE....................................................................... 24
BIBLIOGRAFIA ....................................................................... 24
1 G. Berkeley, Traktat dotyczący ludzkiego poznania, tłum. Janusz Salamon, wyd. Zielona Sowa, Kraków
2005, s. 21
3 Koan - problem lub pytanie oparte na paradoksie, stosowane w buddyzmie Zen. Koany wskazują
na ostateczną prawdę, jednak nie mogą być rozwiązane na gruncie logiki, lecz jedynie poprzez osiągnięcie
2
WPROWADZENIE
George Berkeley był jedną z najwybitniejszych i najbardziej kontrowersyjnych postaci
filozofii europejskiej. Kierunek jaki reprezentował określa się mianem immanentnego
idealizmu oraz idealizmu subiektywnego, choć nazwy te nie są zbyt trafne, o czym
przekonać możemy się wnikliwie analizując treści zawarte w pracach filozofa. Sam swoją
doktrynę określał jako immaterializm i nazwa ta wydaje się być najodpowiedniejsza
dla rozważań tego wielkiego myśliciela.
Berkeley zajmował się przede wszystkim zagadnieniami dotyczącymi języka oraz problemów,
które z jego niewłaściwego użycia wynikają. W tekście tym, opierając się głównie
na Traktacie o zasadach ludzkiego poznania
oraz Dziennikach filozoficznych
pragnę
przedstawić fundamentalne założenia często zniekształcanej i niewłaściwie rozumianej
doktryny filozoficznej biskupa z Cloyne oraz nakreślić implikacje z niej płynące. Z uwagi na
ściśle określony charakter pracy, koncentrujący się na kwestiach epistemologicznych,
pozwoliłem sobie pominąć informacje biograficzne dotyczące życia i działalności filozofa,
z którymi jednak polecam się czytelnikowi zapoznać przed przystąpieniem do lektury.
METODA BADAŃ I ZAŁOŻENIA DOKTRYNY
Ponawiam pragnienie, by mój czytelnik miał baczenie na fałsz słów.
Niechaj zważy, iż nie tumanię go przekonującą acz pustą mową, ową powszechną,
niebezpieczną metodą wciskania ludziom niedorzeczności. Niechaj me słowa
poczytuje jedno za okazję do dostarczenia umysłowi określonych /znaczeń/.
Dopóki nie sprostają one temu zdaniu, dopóty stanowią jedynie bełkot i paplaninę
[jargon], i nie zasługują na miano języka. Pragnę i zaiste przestrzegam go przed
tym, by nie spodziewał się znaleźć prawdę ani w mej książce, ani nigdzie indziej
poza własnym umysłem. Nie jest bowiem możliwe, abym zdołał odmalować
w słowach cokolwiek z tego, co sam widzę.
EMPIRY ZM I FILOZOFIA EKSPERYMENTALNA
Berkeley był empirystą, a co za tym idzie każde twierdzenie opierał na własnym
doświadczeniu. Wnikliwie starał się dociekać znaczeń słów, aby nie popaść w trudności
i sprzeczności, które od zawsze towarzyszyły rozważaniom filozoficznym i metafizycznym.
Nie stara się on jednak przedstawiać czytelnikowi wyników swoich rozważań i obserwacji
w postaci obiektywnych prawd i jak słusznie zauważa D. Berman - „Empiryczne dane,
którymi głównie posługuje się Berkeley, są jego subiektywnymi, introspekcyjnymi
obserwacjami, wyrażonymi w pierwszej osobie”
Tego typu metodę badań określa
się mianem filozofii eksperymentalnej, a eksperymenty, o których tutaj mowa, są możliwe
do przeprowadzenia w umyśle każdego, kto pragnie zweryfikować twierdzenia wysuwane
przez myśliciela.
4 G. Berkeley, Traktat...
5 G. Berkeley, Dzienniki filozoficzne, przeł. Bartosz Żukowski, wyd. Słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2007
6 Tamże, s. 127
7 D. Berman, Berkeley. Eksperymentalna filozofia, przeł. Robert Flaszak, wyd. Amber, Warszawa 1997, s. 14
3
Berkeley buduje swoją doktrynę za pomocą jasnych sformułowań tak, aby nikt kto
uważnie ją zgłębi, nie miał problemu z jej zrozumieniem, co uzasadnia własnymi
problemami związanymi z lekturą pism filozoficznych: „Mając często trudności ze
zrozumieniem tych, którzy wypowiadają się w podniosłym i platońskim bądź subtelnym
scholastycznym tonie, powstrzymuję się od wszelkiej ornamentacji i przepychu słów /oraz
figur/, hołdując wielkiej jasności i prostocie /stylu/”
Niestety nawet prośby o zachowanie
ostrożności podczas przyswajania sobie treści jego rozpraw („Nie wińcie mnie, jeśli
niekiedy posługuję się słowami z pewną dowolnością. Na to nie ma rady. To język winny
jest temu, że nie zawsze możecie uchwycić jasne i określone znaczenie moich słów”
nie
uchroniły doktryny filozoficznej Berkeleya przed zniekształceniami i atakami wynikającymi
z niedostatecznego zrozumienia znaczenia używanych przez niego słów. Był on jednak
świadom tego, iż takie sytuacje są nieuniknione z uwagi na ograniczenia języka i problem
niewyrażalności. Podchodził więc do sprawy z wielką wyrozumiałością, wybaczając
krytykom nawet najbardziej zacięte komentarze kierowane pod jego adresem:
Jestem młody, jestem parweniuszem, jestem cały w pretensjach, jestem próżny –
w porządku. Postaram się cierpliwie znosić najbardziej nawet poniżające
i obraźliwe epitety, do których jest zdolna ludzka /pycha/ i złość. Wiem wszelako,
iż jednego winien nie jestem. Nie trzymam się poły żadnego wielkiego męża. Moje
postępowanie nie jest podyktowane przesądem i uprzedzeniem. Nie obstaję przy
żadnym poglądzie tylko dlatego, że jest stary, ogólnie przyjęty, modny albo
poświęciłem mnóstwo czasu studiom nad nim i kultywowaniu g
IDEALIZM EPISTEMOLOGICZNY
Berkeleyowi poza empiryzmem i stosowaniem filozofii eksperymentalnej jest
przypisywany także idealizm. Często jednak pojęcie to jest w odniesieniu do niego błędnie
interpretowane, zwłaszcza jeśli rozpatrywać je zupełnie poza kontekstem historycznym.
Kwestię terminologii szczegółowo analizuje S. Sarnowski w swojej monografii poświęconej
filozofowi. Pozwolę sobie tutaj przytoczyć zaproponowaną przez niego definicję idealizmu,
w którą wpisać można doktrynę Berkeleya i która, jak mi się wydaje, nie prowadzi do zbyt
wielu trudności podczas szczegółowej analizy poglądów myśliciela:
Idealizm ten [Berkeleya – przyp.] można by więc ogólnie określić następująco:
sprowadza się do twierdzeń dotyczących bytu, ale formułowanych przez pryzmat
płaszczyzny teoriopoznawczej. [...] Przedmiot poznawany przez podmiot nie
posiada samoistnego bytu, lecz jest tylko korelatem podmiotu. Inaczej mówiąc,
przedmiot istnieje w całkowitej zależności od podmiotu. Dla podkreślenia faktu,
że idealizm ten jest uwikłany w problematykę teoriopoznawczą, nazywa
się go 'epistemologicznym'.
Berkeley nie usuwa zatem pojęć podmiotu i przedmiotu, świata ani rzeczy (co często się mu
przypisuje), ale stara się raczej ustalić znaczenie tych słów: „Nie wolno mi mówić,
że słowa: 'rzecz', 'substancja' etc. były przyczyną błędów. [Muszę mówić, iż] był nią brak
namysłu nad ich znaczeniem. Będę się opowiadał za tym, by w dalszym ciągu słowa
8 G. Berkeley, Dzienniki..., s. 55
9 Tamże, s. 115
10 Tamże, s. 84-85
11 S. Sarnowski, Berkeley. Zdrowy rozsądek i idealizm, wyd. Klub Otrycki, Warszawa 1988, s. 29-30
4
te zachować. Pragnę jedynie, aby ludzie zastanowili się, zanim coś powiedzą, i ustalili
znaczenie swoich słów”
Na ustalaniu znaczeń słów opiera się praktycznie całość jego
rozważań, jak i konsekwencje z nich wynikające. Zdaniem Sarnowskiego, większość
problemów z interpretacją poglądów filozofa wynika z traktowania jego twierdzeń jako
sądów o rzeczywistości (świecie rzeczy), zamiast jako wypowiedzi na temat słów i samych
wypowiedzi odnoszących się do rzeczywistości:
Można powiedzieć, posługując się terminami wprowadzonymi przez R. Carnapa,
że zarówno pogląd eleatów na temat ruchu jak i immaterializm Berkeleya,
są sformułowane nie w trybie materialnym, ale w trybie formalnym. Przy czym
wypowiedź w trybie materialnym to wypowiedź na temat rzeczywistości, natomiast
wypowiedź w trybie formalnym jest wypowiedzią o innej wypowiedzi.
Jasno z powyższych analiz wynika, że Berkeley jest realistą i nie wątpi w istnienie świata
ani rzeczy – stara się jedynie dociec co rozumiemy przez słowo istnieć, co szczegółowo
zostanie wyjaśnione w rozdziale temu pojęciu poświęconym. Należy jednak zauważyć,
że zamiast pojęcia rzeczy używa on w swoich rozważaniach pojęcia idei, które rozumie jako
konceptualne przedstawienie kombinacji jakości zmysłowych - „Dla Berkeleya wszystko to,
co postrzegamy za pośrednictwem naszych zmysłów, jak i to, co ujmujemy przez wejrzenie
w naszą wyobraźnię i pamięć, to idee; pierwsze z nich są jedynie bardziej dynamiczne,
żywe, uporządkowane i mniej podległe naszej woli niż drugie. Stąd wszystkie doświadczenia
mają charakter psychologiczny, pierwsze konstytuują sferę empiryzmu obiektywnego, drugie
– subiektywnego”
Sam myśliciel definiuje idee w taki oto sposób: „Idea jest
przedmiotem /czy też podmiotem/ myśli; mianem 'idei' określam to, o czym myślę,
cokolwiek by to było. Sama zaś myśl czy też myślenie nie jest żadną ideą, jest aktem, tj.
chceniem, czyli, w przeciwieństwie do [swych] skutków, wolą”
Widać tutaj także wyraźnie,
iż w doktrynie Berkeleya nie można sprowadzić wszystkiego do samych tylko idei, bowiem
są one jedynie biernym skutkiem aktywnego umysłu, czyli woli (dokładniejsze znaczenie
tych pojęć zostanie wyjaśnione w dalszej części pracy). To czego bezpośrednio
doświadczamy, to jednak tylko następujące po sobie idee i nic więcej. „Wielce błądzimy,
sądząc, że /posiadamy/ idee operacji umysłu. Owa metaforyczna szata stanowi z całą
pewnością argument na rzecz tego, że ich nie mamy”
Co ciekawe, w przeciwieństwie do
Locke-a, Berkeley nie jest zwolennikiem poglądu głoszącego jakoby nasz umysł był
niezapisaną tablicą (tabula rasa) i skłania się raczej ku stanowisku, iż posiadamy także
pewien rodzaj wiedzy wrodzonej: „Istnieją idee wrodzone, tj. idee stworzone wraz z nami”
Wszystkie powyższe twierdzenia zostaną rozwinięte w następnych rozdziałach celem
usystematyzowania i rozjaśnienia znaczeń, gdyż niepoprawna ich interpretacja może bardzo
łatwo prowadzić do trudności i licznych sprzeczności.
12 G. Berkeley, Dzienniki..., s. 102
13 S. Sarnowski, Berkeley..., s. 56
14 D. Berman, Berkeley..., s. 14
15 G. Berkeley, Dzienniki..., s. 145
16 Tamże, s. 34
17 Tamże, s. 117
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]