Bajka Kot w butach, Scenariusze imprez, Scenariusze przedstawień teatralnych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Opracowanie Lidia Konieczna
SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA TEATRALNEGO
„KOT W BUTACH”
Janek:
Biedny jestem sierota, ojca zmarłego syn.
Tyś, bracie dostał młyn, a ja dostałem kota,
Dostałem kota w spadku i zginę w niedostatku.
Brat:
Idź, Janku, ruszaj w drogę, zabieraj swego kota,
ja pomóc ci nie mogę, mnie czeka tu robota,
w ruch muszę puścić żarna, a z ciebie korzyść marna.
Mnie nawet nie wypada mieć w domu darmozjada.
Bratowa:
Idź sobie, jesteś nędzarz.
Janek:
Skoro mnie stąd wypędzasz, odchodzę z moim kotem.
Bratowa:
Nie przychodź tu z powrotem.
Janek:
Chodź, kocie, trudna rada.
Piosenka „Las” (tańczą ptaki, wiewiórka)
Janek:
Zejdźmy nad rzeczułkę, wymoczę w wodzie bułkę
i zjemy ją na spółkę.
Kot:
Miau, miau! Za bułkę dzięki,
wystarczy kęs maleńki.
Janek:
Ojej! Po ludzku gada! To chyba maskarada!
Kot:
Nie jestem zwykłym kotem, wnet się przekonasz o tym.
Gdy w buty się wystroję, nie zaznasz niedostatku.
Janek:
Włóż, kocie, buty moje, kapelusz włóż na głowę.
O, tak, wyglądasz znakomicie!
Kot:
Twym wiernym będę sługą, przekonasz się niedługo
o mym niezwykłym sprycie, zręczności i odwadze.
Ruszamy! Ja prowadzę.
Piosenka „co za kot” (śpiewa kot)
„Taniec kuropatw”
Kot:
Patrz, widzisz? Kuropatwy.
Ze cztery złapać muszę, mam na nie sposób łatwy:
nakrywam kapeluszem. Hop! I złapałem w locie.
Janek:
Cudownie! Brawo, kocie!
Piosenka „Kot w butach”
Janek:
Lecz co to? Kurzu tuman, kolasa jedzie ku nam.
Kot:
To król ze swym orszakiem, idź, ukryj się za krzakiem,
niech cię nie widzi świta. Mnie pewna myśl już świta.
Siedź cicho, słuchaj bacznie, wnet się przygoda zacznie...
Piosenka „Jedzie król”
Stangret:
Uwaga! Z drogi, śledzie, bo król z królową jedzie!
Któż tu na drodze staje? Kot w Butach, słowo daję!
Dworzanin:
To dziwne niesłychanie, spójrz najjaśniejszy panie,
Kot w Butach! Spójrz, królewno.
Król:
Kot w butach! A to dziwy!
Królewna:
Czy aby jest prawdziwy?
Król:
Niech kot się zbliży do mnie, to sprawa osobista.
Kot:
Ja jestem Kot-Kotando, Mruczando-Mormorando,
sługa możnego pana Barona Barabana,
na łowach pan mój hula, przesyła dar dla króla.
Król:
Wytworne masz maniery. Co? Kuropatwy cztery?
Niech kucharz na śniadanie udusi je w śmietanie.
Dama I:
Bądź zdrów! Żegnamy!
Stangret:
Czy już gotowe damy? Panowie też? Ruszamy.
Piosenka „Jedzie król”
Kot:
Już możesz wyjść zza krzaka.
Janek:
I na co heca taka? Do czego mi przemiana
w barona Barabana?
Kot:
Mój panie, miej do mnie zaufanie, ja jestem
Kot-Kotando, Mruczando-Mormorando,
więc słuchaj mnie i nie łaj, musimy biec na przełaj
łąkami za dwie mile, by orszak został w tyle,
a w czasie odpowiednim znów się zjawimy przed nim.
Biegnij żwawo, skrótem!
Janek:
Zadałem się z filutem i co się teraz stanie?
Kot:
Leć, panie Barabanie, ja nogi za pas biorę,
By wyjść na drogę w porę,
A muszę wpierw na łące złapać dwa zające.
Piosenka „Zajączków”
Kot:
Mimo ich czujnych uszu już mam je w kapeluszu.
Janek:
Zuch z ciebie, mości kocie!
Kot:
Czy jeszcze dziwi to cię?
Ja jestem Kot-Kotando, Mruczando-Mormorando!
Idź, schowaj się za krzakiem, nadciąga król z orszakiem.
Piosenka „Jedzie król”
Stangret:
Uwaga! Z drogi, śledzie, bo król z królową jedzie!
Uciekaj! Przecież wołam! Chcesz dostać się pod koła?
Kot:
Jam sługa mego pana Barona Barabana.
Król:
Kot w butach, daję słowo!
Królewna:
Więc zjawił się na nowo?
Król:
Wyrasta jak z ziemi. Czy pan twój dary śle mi?
Kot:
Mój pan ze swoich włości dla Króla Jegomości
śle dwa zające w darze i pokłon złożyć karze.
Król:
Dzięki ci, mości kocie, masz tu dukata w złocie.
Kot:
Nie, nie trzeba mi zapłaty. Mój pan jest dość bogaty,
nie dbamy o dukaty.
Królewna:
Tato! Chcę poznać pana Barona Barabana. Czy słyszysz?
Bo inaczej natychmiast się rozpłaczę!
Król:
Córeczko ukochana, nie teraz, jutro z rana,
dziś przyjąć go nie mogę, ruszamy w dalszą drogę.
Piosenka „Jedzie król”
Kot:
Możesz już wyjść zza krzaka, teraz z szybkością ptaka
musimy drogą prostą na przełaj gnać do mostku,
by znaleźć się nad rzeką.
To tutaj, niedaleko, byleby zdążyć w porę.
Janek:
Wszak robię kroki spore. Nie widzisz? Biegnę, pędzę!
Kot:
Za wolno! Jeszcze prędzej!
Janek:
Z tym „prędzej” sprawa gorsza.
Kot:
Trzeba wyprzedzić orszak, zanim na moście stanie.
Leć, panie Barabanie! Patrz! Spoza tego wzgórza
rzeka się już wynurza.
Teraz nie traćmy czasu, dobiega turkot z lasu.
Rozbieraj się do naga!
Janek:
A po co?
Kot:
Rób, co każę, tego mój plan wymaga.
Zaufaj! Mam powody, byś tonął!
Skacz do wody! No, prędzej!
Toń po prostu!
Piosenka „Jedzie król”
Kot:
Na pomoc! Pan mój tonie!
Kto żyw, niech go ratuje!
Napadli na nas zbóje, okradli nas, pobili nas.
Ratujcie ludzie mili!
Król:
Słyszycie to wołanie?
Niechże kolasa stanie, pośpieszcie się dworzanie!
Dama II:
Kot, najjaśniejszy panie. Kot w butach! Tak, poznaję!
Królewna:
O, tato! Wielkie nieba! Popędź tę całą zgraję,
z pomocą śpieszyć trzeba!
Sługa:
[ Pobierz całość w formacie PDF ]