Ball David- Ogniem i zelazem, Ebook - Powieści
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Morze Śródziemne, wiek XVI. Malta, wyspa leżąca w samym centrum
najważniejszych morskich szlaków między chrześcijańskim Zachodem a
Imperium Otomańskim na Wschodzie, rządzona przez starodawny Zakon
Szpitalników Św. Jana Jerozolimskiego, staje się sceną, na której ważyć
się będą losy świata. Ręka opatrzności zmienia nagle los jednego z jej
synów, gdy młody Nicolo Borg zostaje pojmany przez handlarzy
niewolników z Barbarii i trafia na dwór najwspanialszego władcy
muzułmańskiego świata. Przemianowany na Aszę, myślący o ucieczce
nawet wtedy, gdy ślubuje posłuszeństwo bogu swoich panów i uczy się ich
kultury i sztuki wojennej, ten niewinny chłopiec staje się jednym z
najgroźniejszych dowódców sułtana. W ukochanej siostrze Nica, Marii,
jego utrata rozpala nienawiść do joannitów, którzy nie zrobili nic, by go
ratować, i ożywia marzenie o ucieczce z dusznego kraju. Kiedy uparta
dziewczyna wyrasta na piękną kobietę, podbija serce Christiena de Vries,
rycerza-lekarza, rozdwojonego między obowiązkiem a namiętnością i
uwikłanego w gorączkowe przygotowania Malty do obrony przed
nadciągającą nawałnicą otomańską.
Wokół Nica i Marii są też inni, którzy będą dzielić ich losy: Dragut Reis,
znamienity korsarz i arcywróg kawalerów maltańskich, Giulio Salvago,
ksiądz uciekający przed pokusami
David Bali
Ogniem i żelazem
Przekład Marek Michowski i Martyna Plisenko
Księgę ASZY przełożyła Joanna Szczepańska
Tytuł oryginału Ironfire
Dla Jean Naggar i Beverly Lewis,
które otwarły drzwi,
oraz dla Grega Pearsona, który włączył światło
główne postacie
MALTA
Maria Borg, wieśniaczka maltańska
Nico Borg, młodszy brat Marii
Luca Borg, ich ojciec
Isolda Borg, żona Luki
Elena, kurtyzana
Fencu, przywódca jaskini M'kor Hakkayyim
Elli, żona Fencu
ksiądz Giulio SaWago, kappillan, czyli proboszcz ze Św. Agaty
Jakub Pavino, ptasznik z Gozo
Angela Buqa, baronowa
Antonio Buqa, jej mąż, baron
PARYŻ
Christien de Vries, kawaler zakonu św. Jana z Jerozolimy
Arnaud, hrabia de Vries
Simona, żona Arnauda
Bertrand Cuvier, kawaler zakonu św. Jana
Philippe Guignard, lekarz
Marcel Foucault, felczer
ALGIER
El Hadżi Faruk, bogaty kupiec i budowniczy statków Jusuf, jego syn
Amira, żona Faruka
Mehmet, sługa i domownik Faruka
Leonardus, mistrz szkutnik
Ibi, ogrodnik
ISTAMBUŁ
Asza, paź w służbie sułtana w seraju Topkapi
Alisa, młoda niewolnica
Iskander, wychowawca w szkole paziów
Szabu, paź
Nasrid, paź
POSTACIE HISTORYCZNE
Dragut Reis, korsarz
Sulejman, sułtan z dynastii Osmanów
Jean Parisot de la Valette, wielki mistrz zakonu św. Jana
Romegas, dowódca galer zakonu św. Jana
Oliver Starkey, angielski sekretarz wielkiego mistrza
Dżehanir, książę, najmłodszy syn Sulejmana
Józef Callus, lekarz z Mdiny
Domenico Cubelles, biskup i inkwizytor Malty
Don Garcia, wicekról Sycylii, książę Medina Coeli
Ambroise Pare, chirurg
Mustafa Pasza, wódz osmański
Piali Pasza, admirał osmański
ksiądz Jesuald, heretyk
Od autora
Większość przywołanych w książce dat pochodzi z pracy Dzieje Morza
Środkowego otomańskiego historyka Dariusza i w oryginale podana
została w kalendarzu muzułmańskim; dla przejrzystości zostały one
przetransponowane na kalendarz gregoriański.
Księga pierwsza
NICO
Z dziejów Morza Środkowego
rozpoczętych w Istambule w roku 1011 hidżry Proroka (A.D. 1604)
przez Dariusza, nadwornego dziejopisa
Lwa Wschodu i Zachodu, sułtana Ahmeda
Malta!
Nigdy jeszcze losy imperiów nie ważyły się w bardziej
nieprawdopodobnym miejscu.
Zaledwie pięć wysepek tworzy archipelag maltański. Z nich tylko dwie,
zwane Maltą i Gozo, zasługują na odnotowanie. Obie są w większości
jałowe, ubogie w wodę i pokryte cienką warstwą marnej ziemi, na której
wyrastają jedynie najbardziej uparte figi i mełony i na której potrafią żyć
jedynie najwytrwalsi ludzie.
W czasach przedhistorycznych, na długo przed epoką brązu, wyspy
zamieszkiwali starożytni, którzy pozostawili rozpadające się świątynie i
koleiny wyżłobione w skałach, aby upamiętnić swoją obecność. W ich
ślady poszli Fenicjanie, a po nich Kartagińczycy i Rzymianie. W zatoce na
północy wyspy chrześcijański apostoł Paweł przeżył katastrofę statku,
którym płynął ku swej męczeńskiej śmierci. Podczas pobytu na Malcie
zasiał głęboko ziarna swojej wiary, która przyjęła się tam znacznie lepiej
niż figi i melony.
Najazdy Wandalów spustoszyły wyspę, kiedy imperium rzymskie zostało
podzielone na część wschodnią i zachodnią. Malta przypadła cesarstwu
wschodniemu, Bizancjum, w którego rękach pozostawała do roku
pańskiego 870, kiedy została zajęta przez Arabów, pustynnych
koczowników, którzy podbili większą część świata, sięgając na zachód aż
po Półwysep Iberyjski.
Dla Malty nastał wtedy krótki i jasny okres, gdy muzułmanie żyli w
pokoju wespół z chrześcijanami i żydami. Nie trwało to długo.
Hrabia normandzki Roger podbił wyspy w roku pańskim 1090. Po
wygaśnięciu sycylijskiej dynastii Maltę odziedziczył Niemiec, Fryderyk II,
cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Wykorzystywał ją jako kolonię
karną i wygnał z niej na zawsze muzułmanów. Niemców zastąpili z kolei
Francuzi pod Karolem Andegaweńskim, a Francuzów Aragończycy. Po
zawarciu przez Ferdynanda Aragońskiego związku małżeńskiego z Izabelą
Kastylijską Hiszpanie wypędzili ze swojego królestwa wszystkich
wyznawców religii innych
niż rzymskokatolicka. Maurowie, zajmujący Półwysep Iberyjski przez
prawie siedem wieków, byli z niego stale spychani przez chrześcijańskie
królestwa. Ostatni skrawek terytorium, Grenada, padła roku pańskiego
1492. Ten sam rok oglądał wielki exodus Maurów i Żydów ze wszystkich
ziem hiszpańskich — włącznie z Maltą, gdzie siew świętego Pawła zbierał
w końcu owoce.
Kto na Malcie przetrwał taki przewrót? Ludzie jednej religii, ale
niejednorodnego pochodzenia i poddani różnych władców. Ich język był
mieszaniną arabsko-semicko-italską, w ich strojach i kulturze przeplatały
się wpływy Wschodu i Zachodu. Rządziła nimi ustanowiona przez
Aragończyków oligarchia, w której lennach pracowali chłopi, jedyny stały
element na Malcie.
W ciągu swej historii Malta cierpiała zarazy, plagi i grabieżczych
władców, susze i korsarzy, i upalne lata. Pogardzana z powodu ubóstwa
swej kultury, ziemi uprawnej i ludzi, Malta była jednak ceniona za
doskonałe porty i strategiczne położenie, umożliwiające panowanie nad
morskimi szlakami między Afryką i Sycylią. To położenie w połączeniu ze
wzrostem potęgi osmańskiej na wschodzie nadało wyspie znaczenie
nieproporcjonalne do jej rozmiarów.
Malta znalazła swe historyczne przeznaczenie w początkach XVI wieku,
po samowładnym akcie kolejnego cesarza Świętego Cesarstwa
Rzymskiego, Karola V, który ulokował na wyspie jej najnowszych
władców, rycerzy zakonu joannitów.
Malta.
Mała i surowa wyspa, zaledwie sześć mil długości na trzy szerokości, nie
większa na tym wielkim morzu niż ziarno piasku na plaży, a jednak— cóż
to za ziarno!
Jakież losy się z nią splotły!
Z tomu VII
Wielkie kampanie: Malta
"Rozdział 1
MALTA
1552
Tego rana, gdy przybyli łowcy niewolników, dzieci szukały skarbu.
Skupione na swoim celu nie dostrzegły masztu korsarskiej galery ukrytej
za wysokimi skałami otaczającymi zatoczkę, w której statek zakotwiczył
na noc.
Nie widziały martwego wartownika zwisającego głową w dół z wieży
obserwacyjnej. Był to Bartolomeo, starszy chłopiec, który mieszkał na ich
ulicy. Przecięto mu gardło podczas snu, od ucha do ucha. Jego krew już
zaschła na platformie, z której miał ogłaszać alarm, platformie, z której
jego zabójcy ukradli kilka desek. Dzieci nie widziały Bartolomea, bo kryły
się przed nim, trzymając się głębokich rowów albo kucając za niskimi
kamiennymi murkami oddzielającymi pola tak suche i jałowe, że nawet
wrony nie trudziły się ich przeszukiwaniem. Dopóki pozostawały za tymi
murkami, wiedziały, że Bartolomeo nie może ich dostrzec i popsuć im
planów. Zrobiłby to po prostu na złość. Bartolomeo był zwyczajnie podły.
Nie mogły widzieć ani słyszeć niewolników z galery w wąwozie o sto
kroków na wschód, uformowanych w długi milczący łańcuch i podających
sobie z rąk do rąk naczynia z wodą pod czujnym okiem strażników.
I nie mogły poczuć galery, bo wiatr wiał im w plecy, dmuchając z
północnego zachodu. Przy sprzyjającym wietrze woń galery wyprzedzała
jej widok, smród był nieomylnym zwiastunem niebezpieczeństwa. Gdyby
go poczuły, poznałyby zapach zguby. Miałyby czas na przestrach, czas na
ucieczkę.
Dziś jednak nie czuły niczego, tak pochłonęły ich marzenia Marii.
— Ojciec złoi nam skórę — powiedział z powagą Nico. Oddychał ciężko,
starając się dotrzymać kroku siostrze, kiedy prowadziła go ku
południowemu brzegowi Malty. Wapienne skały, po których biegli,
nagrzane słońcem już parzyły mimo wczesnej godziny. — Mieliśmy
czyścić dół kloaczny.
— On się nie dowie — odparła Maria. Pomykała po skałach niczym żywe
srebro, wybierając bosymi stopami drogę między ciernistymi krzewami.
Miała trzynaście lat, ale była drobna na swój wiek, muskularna i szczupła,
a jej figura niczym jeszcze nie zdradzała, że jest dziewczyną. Ubranie
miała poprzecierane, a za pas zatknęła nóż. Włosy nosiła krótko przycięte i
rozwichrzone jak chłopiec. Umorusaną twarz, o skórze brunatnej od
słońca, ozdabiały zielone oczy, w których paliło się zdecydowanie i
umiłowanie ryzyka. — Dziś jest zajęty, bo rozmawia z capumastru o
robocie przy budowie jednego z nowych fortów dla rycerzy. Poza tym ja
nie odejdę, póki go nie znajdziemy. Jeśli ty wolisz szuflować łajno, niż
szukać skarbu, proszę bardzo. Wszystko mi jedno.
Spędzili dwa długie dni w dole kloacznym pod swoim domem, wyciągając
kubeł za kubłem zwierzęcych' i ludzkich ekskrementów, żeby je potem
rozrzucać po kamienistym polu pod miasteczkiem, gdzie ich rodzina
usiłowała uprawiać warzywa. Opróżniali ten dół dwa razy do roku, kiedy
w kuchni robiło się gęsto od much. Z wyjątkiem tych much Maria nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]